-
Paulina coś ty wymyśliła - pytała Ula.
-
Spokojnie moja droga najpierw ortodonta potem optyk, a na końcu
fryzjer - odparła Febo.
-
Paula o czym ty do mnie mówisz? Przecież wiesz, że ja mam inne
wydatki. Musiałam przecież zapłacić za operację taty -
tłumaczyła Cieplak.
-
Oj Ula nie przesadzaj, a później idziemy do klubu.
Wiesz po raz pierwszy będę mogła wrócić do domu i nie będę
słyszeć tego narzekania Markowego - mówiła Paulina.
-
Ale on po prostu martwi się o ciebie, w końcu to twój narzeczony -
stwierdziła Ula.
-
A no tak przecież ty nic nie wiesz, wczoraj rozstałam się z
Markiem - rzekła Febo.
-
Ale dlaczego, przecież się kochacie? -
pytała Cieplak.
-
Nie Ula my się nie kochamy. Nasz związek to tylko wymysł
naszych rodziców - rzekła Paulina.
Zapadła
cisza, którą przerwała Paula.
-
Ula, a mogę zadać ci pytanie, oczywiście jeśli nie chcesz
nie musisz odpowiadać - mówiła kobieta.
-
Yhy... już się boję. Ale pytaj - odpowiedziała jej Ula.
-
Czy ty do Marka czujesz coś więcej. Tak wiem, on się z ciebie
nabijał i takie tam. Ale też mam oczy i widzę co nie co -
zapytała Paulina.
Ula
spuściła głowę i zrobiła się czerwona na twarzy, nie wiedząc
co powiedzieć.
- Aha wiedziałam, a nawet mówiłam Aleksowi - odparła Paula.
-
Ale... ale Paulina to nie tak - zaczęła tłumaczyć się
Ulka - nawet jeśli wy już nie jesteście razem to ja bym nie mogła, miała bym wrażenie, że odebrałam ci Marka, a i tak w
ogóle on na mnie nawet nie zwróci uwagi. Przecież widzę i wiem
jak wyglądam - odpowiedziała Ulka.
-
Nie bądź taka skromna, zobaczymy co szanowny Mareczek powie jak
przyjdzie jutro na grilla i ciebie zobaczy - mówiła podekscytowana
Paulina.
-
A to dlatego te wszystkie zabiegi, jesteś nie poprawną romantyczką
Paula - rzekła Ula.
-
Wiesz mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę - powiedziała
Paula.
-
O nie, dość tych niespodzianek - odpowiedziała Ulka.
-
Spokojnie to nic złego, chodźmy już do tego klubu, tam czeka ta
niespodzianka. powiedziała Paulina.
W
końcu dziewczyny dotarły do klubu, a Paulina wskazała Uli
dziewczynę siedzącą przy barze.
-
To jest ta moja niespodzianka - rzekła Paula.
-
Przecież, tam siedzi dziewczyna Aleksa Julia - stwierdziła
Ula.
Wieczór
i pół nocy dziewczyną upłynęło na udanej zabawie. Po powrocie
do domu, rozeszły się do swoich sypialni. Dwie z nich szybko
odpłynęły do krainy Morfeusza. Tylko Ula rozmyślała nad tym co
usłyszała od Pauliny.
-
Tak kocham go i co z tego przecież on mnie
nigdy nie pokocha dla niego jestem tylko Brzydulą. Co z tego, że
zdjęłam aparat, zmieniłam okulary, zmieniłam fryzurę jak i tak
nadal jestem z tych biednych - rozmyślała Cieplak.
Przez
te swoje rozmyślania nawet nie zmrużyła oka.
-
A może powiem, że się źle czuję i wykręcę się z tego grilla? - zaświtała jej ta myśl.
Gdy
nagle ktoś przerwał jej te rozmyślania. To Julia zapukała do jej
sypialni. Po usłyszeniu "proszę" weszła do sypialni Uli.
Julia
popatrzyła na Ulę i rzekła.
-
Kochana powiedz co cię trapi. Tylko nie próbuj mnie zbyć byle
czym - mówiła Julia.
-
No dobrze skoro tak. Wiesz zakochałam się w ... -
zaczęła Ula.
-
Tak wiem w Marku - przerwała jej Julia.
-
No właśnie w Marku, a to nie dość, że głupie, to też nie w
porządku wobec Pauli. Oni dopiero co się rozstali. A i ja do niego
to tak jak kwiatek do kożucha - stwierdziła
Cieplak.
-
Boże Ulka co ty za głupoty gadasz - mówiła Julia.
CDN....
Zapowiada się bardzo ciekawe opowiadanie. Czekam na cd i będę tu często wpadać. G.. To ja ta lubiąca szczęśliwe opowiadania. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz. Jeśli dam rade to jutro będzie kolejna część ale późnym popołudniem albo nawet wieczorem.
UsuńPozdrawiam