Marek
miał złe przeczucia co do tej rozmowy. Ale nie sądził, że to będzie koniec związku z panną Febo.
Owszem
nie był jej wierny zresztą ona jemu też. Oboje lubili wypady do
klubów z własnymi przyjaciółmi.
Często
zdarzało się, iż któreś nie wracało na noc do domu. Nie było
tygodnia aby choć raz się nie kłócili.
A
kłócili się niemal o wszystko, o wyjścia do klubów, o
Sebastiana i Viole, której Paulina serdecznie nie cierpiała, o Ulę
, której to znowu Marek nie lubił i o wiele mniej lub bardziej
ważnych spraw.
-
Kochanie już jestem- odezwał się gdy tylko wszedł do domu.
Gdy
wszedł do salonu to Paulina już na niego czekała.
-
Wiesz Marek musimy porozmawiać - rzekła -
ostatnio dużo rozmyślałam i doszłam do wniosku, że musimy się
rozstać - mówiła spokojnie.
-
Jak to? Dlaczego? - pytał zdziwiony Marek -
przecież jesteśmy razem tyle lat. Co się nagle zmieniło? Masz
kogoś? - dopytywał.
-
Marco nie, nie mam nikogo. Tak jak już mówiłam długo się
nad tym zastanawiałam. I
wiesz tak jak ty uważasz, że my i Ula to dwa różne światy -
mówiła.
-
A co nie jest tak? - wtrącił Marek.
-
Może i tak, ale ja i ty to też dwa różne światy -
odpowiedziała Paula.
-
Jak to inne światy? Paula spójrz ty jesteś piękna, wykształcona
i bogata, a ja jestem przystojny, wykształcony i bogaty. A ta cała
Cieplak poza wykształceniem nie na nic. Więc
my to jeden świat, a Brzyd...Ulka to drugi świat - stwierdził - przecież
my się Paula kochamy - dodał na koniec.
-
Nie Marek my się nie kochamy, jesteśmy ze sobą bo tak nam kazano. Owszem,
kocham cię, ale jak brata, tak jak kocham Aleksa. Dlatego
musimy się rozstać - argumentowała swą decyzję.
Po
namyśle Marek stwierdził, że ok, może i racja co mówiła.
Zaproponował aby Paula została w tym domu, a on poszuka sobie czegoś
innego.
Paulina
zgodziła się na takie rozwiązanie, ale podkreśliła, że spłaci
mu jego połowę.
A
następnie wróciła do tematu Uli.
-
Wiesz, a wracając do tematu Uli to mam wrażenie iż twój
światopogląd w tym temacie to albo
jest się pięknym i bogatym, albo
brzydkim i biednym nie ma sensu - mówiła Febo.
-
A to nie jest tak? - zapytał, a raczej stwierdził.
Paula
machnęła tylko ręką, bo na sobotę miała już pewien plan.
Dzięki czemu utrze nosa Markowi.
Po
tej rozmowie Marek chciał jechać do Sebastiana i poprosić o nocleg
zanim czegoś sobie nie znajdzie.
I
gdy zbierał się do wyjścia Paulina powiedziała
- Kiedy powiemy
rodzicom?
-
A wiesz możemy jechać teraz i będziemy mieć już to za sobą
-
odpowiedział.
Tak
też zrobili i po niespełna godzinie oboje tłumaczyli Helenie i
Krzysztofowi powody ich rozstania. Ale w końcu udało się przekonać
państwo Dobrzańskich co do słuszności ich decyzji.
Marek
do końca tygodnia obiecał, że się wyprowadzi.
Gdy
wrócili do domu Marek zadzwonił do przyjaciela z prośbą o nocleg.
Spakował kilka swoich rzeczy i miał wychodzić, gdy Paula spytała
czy razem z Sebą i Violą przyjdą w sobotę na grilla. On tylko
skinął głową na potwierdzenie i wyszedł.
Tych
dwoje musiała zaprosić razem, bo byli parą.
Po
wyjściu Marka Paulina zadzwoniła do brata i umówiła się na
spotkanie.
Na
spotkaniu z Aleksem opowiedziała mu o zerwaniu z Markiem.
Opowiedziała mu również o swoim pomyśle dotyczącym Uli.
-
Wiesz brat ta nasza Uleńka to jest zakochana w tym całym naszym
Mareczku - mówiła.
Aleks
spojrzał na nią dziwnie.
-
Tak wiem co teraz myślisz, ale ja go naprawdę kocham. ale jak brata.
A Ula dała by się za niego pociąć. A
ja nie mam jej tego za złe - kontynuowała Paulina.
-
Sorella, ale wiesz, że to nie w porządku wobec niej. Bo przecież, gdy zrobisz z niej piękność to on jej nie pokocha tylko się
zauroczy jej urodą. I nadal będzie czas spędzał w klubach z tym
swoim kumplem. I będą rwać panienki chętne na jedną noc -
tłumaczył Aleks.
-
A może nie, może zobaczy, że każdy może się zmienić - odparła
mu siostra.
-
Tak owszem, z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia,
a z Warszawskiego lowelasa w ułożonego mężczyznę -
skwitował Aleks.
-
Braciszku nie martw się na zapas, ja będę miała na nich oko -
mówiła kobieta.
W
piątek dzień zaczął się jak zwykle. A o trzynastej Paulina
poprosiła Marka aby dał jej i Uli wolne do końca dnia tłumacząc
to przygotowaniem do grilla. Zgodził się, bo nie mieli wiele pracy.
A
Ulę poprosiła aby ta została u niej na cały weekend. Ula po kilku
próbach namawiania jej przez Paulinę i Aleksa zgodziła się.
Po
wyjściu z firmy Paulina powiedziała, że ma dla Uli kilka
niespodzianek.
CDN....
Wszystko na opak.Do tego co pisałam poprzednio to dochodzi teraz rozstanie Pauliny i Marka. To Paulina zadecydowała o tym a Marek sprzeciwia się przez chwile. Dla niego to lepiej, bo będzie mógł na całego uwodzić. I jeszcze ta niewierność Pauliny. Ciekawa jestem jak z końcem będzie.Na opak to wypadałoby ,że Ula z Markiem nie będzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło.
Wszystko okaże się w swoim czasie. Poprostu chciałam pokazać że Paulina nie koniecznie zawsze musi być tą dumną.
UsuńCzy ja dobrze widzę i powstał nowy blog o Uli i Marku.
OdpowiedzUsuńTak ale proszę o wyrozumiałość to dla mnie dopiero początki.
UsuńPozdrawiam
Ok i tak podziwiam cię że piszesz ja bym jakoś nie umiała tak pisać może jeszcze coś wymyślić to tak ale przelać to na papier/ekran to już nie koniecznie. Tylko musisz wiedzieć że ja lubię szczęśliwe historię tej dwójki. ;)
UsuńJakiś czas temu też tak myślałam ale w końcu się odważyłam.
UsuńA co do tych szczęśliwych zakończeń to nie mogę obiecać że wszystkie takie będą.
Pozdrawiam
Osz ty ja chcę szczęśliwe.
UsuńOk. Będą szczęśliwe.
UsuńJulita taka mała uwaga. Rób myślnik przy kolejnych wypowiedziach tak jak wszyscy.Lepiej będzie się czytać.
OdpowiedzUsuńOk dzięki za radę.
UsuńPozdrawiam