niedziela, 15 stycznia 2017

TYLKO Z TOBĄ część VI

Marek nagle wstał i chwiejnym krokiem ruszył do wyjścia.
- A ty  stary gdzie się wybierasz w takim stanie - spytał Sebastian
- Muszę jechać do Uli, do mojej Uli, miałeś rację muszę jej wszystko wytłumaczyć - mówił Marek
- Ale kiedy? - mówił Seba
- Teraz zaraz - odpowiedział Marek
Wziął kluczyki i dokumenty od samochodu, oraz teczkę z aktem własności mieszkania i chciał wyjść. Lecz Olszański go zatrzymał.
- Jesteś pijany i zamierzasz w takim stanie prowadzić, chyba żartujesz, a i jeszcze jedno czy ty sądzisz, że Ula będzie chciała z tobą rozmawiać gdy jesteś pijany - Sebastian mówił tonem pytającym
- Ale ja muszę, słyszysz muszę - krzyczał Marek
- Tak musisz najpierw  wytrzeźwieć - mówił spokojnie Sebastian
- Teraz, rozumiesz, albo mnie zawieziesz albo wzywam taksówkę - powiedział Marek
- No dobra zrobimy tak, ja cię zawiozę do niej i jeśli pozwoli ci zostać albo będzie chciała mimo wszystko rozmawiać to my z Violą się ulotnimy. A jak nie to wracasz z nami i jedziesz do mnie i wrócisz do niej jak będziesz trzeźwy. Zgoda? - rzekł Sebastian
- No dobra niech ci będzie - odparł Marek wiedząc, że Sebastian inaczej go nie puści
Gdy podjechali pod blok Sebastian zadzwonił do Violi aby spytać czy Ula jest i czy śpi bo Marek nie może się do niej dodzwonić. Lecz ona nie mogła zasnąć, tylko rozmyślała nad tym co teraz będzie. Co będzie z nimi. Czy to co mówiła Viola jest prawdą. Wiedziała jak Marek potrafi być troskliwy i okazywał to jej na każdy kroku a zwłaszcza jak coś jej było. Ale wiedziała też, że w tym dniu nie mógł być razem z nią gdy zasłabła, przecież był w szpitalu. Ona to rozumiała i wiedziała, że nie mógł być z nią. Lecz kompletnie nie rozumiała jego zachowania po tym wszystkim. Przecież ona go tak bardzo kocha i tylko z nim chciała być na dobre i złe.
Marek podczas jazdy usilnie próbował się dodzwonić do Uli lecz ona odrzucała jego połączenia. Wtedy Dobrzański poprosił Sebe aby to on do niej zadzwonił jak już będą na miejscu, a jak ona odbierze telefon  aby go podał jemu.
Ten drugi wiedział, że Marek już nie odpuści i będzie tak długo próbował się do niej dodzwonić albo co gorsza jak ona go nie wpuści to zacznie się dobijać, więc postanowił zadzwonić. Wybrał numer Uli a ta gdy usłyszała
- Cześć Ula tu Sebastian - rzekł
- No hej stało się coś, że dzwonisz coś z Markiem - pytała
- Nie z nim no powiedzmy wszystko w porządku. Ale Ula posłuchaj zanim się rozłączysz jest obok mnie pewien dureń, który chce się ciebie o coś zapytać. Mogę go dać do telefonu - mówił Sebastian
Ula milczała, zastanawiała się z jednej strony tak bardzo chciała z nim być, to z nim chciała gdzieś wyjechać, odpocząć, przytulić się do niego bo to w jego ramionach zawsze czuła się bezpieczna, a z drugiej strony była na niego zła, wściekła.
- Ula halo, jesteś tam - usłyszała jak woła ją Sebastian
- Tak jestem, daj mu ten telefon, bo chyba inaczej nie da mi spokoju - rzekła
- Uluś, skarbie ty moje mogę przyjść do ciebie, wpuścisz mnie, jesteśmy z Sebastianem pod blokiem - bełkotał Marek do telefonu
- Przecież to twoje mieszkanie więc czemu mnie o to pytasz - mówiła
- Jeśli mnie wpuścisz to wszystko ci wyjaśnię, to co mogę wejść - tłumaczył i pytał Marek
- No dobrze wejdź - odparła
Zanim weszli do mieszkania Marek poprosił Sebastiana aby ten dał Uli tą teczkę z aktem własności jeśli by ta jednak nie chciała z nim rozmawiać. Gdy weszli do mieszkania widok Uli ich obu przeraził.
- No stary gratuluję, spójrz jak ona wygląda - powiedział Sebastian do Marka głosem pełnym irytacji
Jej włosy były w nieładzie, a jej twarz wskazywała, że od dłuższego czasu płakała. Marek w tym momencie skulił się w sobie, już wiedział, że to jego zachowanie doprowadziło ją do tego stanu. Zaczął w myślach sam siebie wyzywać "Dobrzański ty kretynie, skończony idioto czy ty zawsze musisz wszystko zniszczyć?"
Podszedł do niej chciał ją przytulić, ucałować ale ona się odsunęła
- Uluś, kochanie proszę porozmawiaj ze mną - mówił do niej - błagam nie płacz już ja wiem, że to z mojej winy  ale daj mi się wytłumaczyć - prosił 
Ula widząc w jakim stanie jest Marek najpierw odezwała się do Sebastiana
- Pozwoliłeś mu jechać w takim stanie? - pytała
- Ja go sam tu przywiozłem, bo się uparł, że musi z tobą porozmawiać - odpowiedział
Następnie odezwała się do Marka
- Ja z tobą w takim stanie nie będę rozmawiać, idź spać, a jak już wytrzeźwiejesz to porozmawiamy - rzekła
- Dobrze kochanie, zrobimy jak chcesz - odrzekł - Ula kocham cię
Ten już chciał się położyć na kanapie w salonie,  gdy Ula poprosiła Sebastiana aby zaprowadził go do sypialni. 
Seba zrobił o co poprosiła go Ula a gdy wrócił do salony doszedł do niej i usiadł na fotelu.
Przez chwilę panowała cisza, którą przerwała Ula
- Sebastian ja już nic z tego nie rozumiem, co ja mu zrobiłam, czemu on się tak zachowuje - Ula próbowała mówić przez łzy
Sebastian popatrzył na nią a w myślach mówił do siebie "DOBRZAŃSKI TY KRETYNIE JA CIĘ CHYBA ZAMORDUJĘ". Jej widok był straszny.
- Ula posłuchaj ty mu nic nie zrobiłaś, on po prostu przestraszył się tym wszystkim. On kocha cię jak wariat i boi się, że może ci się coś stać a on nie będzie mógł ci pomóc. Ja wiem Ula, że to brzmi jak bym go bronił ale nie.
Ula mam do ciebie prośbę jak Marek już dojdzie do siebie obiecaj mi, że z nim porozmawiasz i go wysłuchasz - mówił Sebastian
- Ale ja nadal nie wiem czy to ma sens, przecież to on chciał abym go zostawiła - odparła Ula
- Boże, a ona znowu swoje - rzekła do tej pory milcząca Viola
- Ula, ale to nie tak jak myślisz, uwierz mi, on tego nie chciał i nie chce. On dla ciebie Ula nawet zrobił to -  i podał jej teczkę,  którą Marek przywiózł i prosił żeby Sebastian jej ją dał gdyby on nie mógł
- A co to jest? - pytała
- Otwórz i zobacz - odpowiedział 
Ula zajrzała do środka i nie wierzyła w to co tam zobaczyła, a raczej przeczytała. Jej zdenerwowanie było  tak wielkie, że miała zamiar obudzić Dobrzańskiego i dowiedzieć  się  co to ma znaczyć.
- Sebastian co to jest i co to ma znaczyć, czy to znowu jakaś intryga przez was uknuta - krzyczała 
- Ula uspokój się. To nie jest żadna intryga ani żart. On to mieszkanie kupił dla ciebie, po tym zaraz jak zerwał i wyprowadził się od Pauliny, a ty odeszłaś z firmy i od niego. A resztę wyjaśni ci on sam jak wstanie  - powiedział mężczyzna
- Dobrze porozmawiam z nim jutro jak wytrzeźwieje - odparła
- Ula czy my jesteśmy ci jeszcze potrzebni? - pytała Viola
- Nie dzięki dam sobie radę - powiedziała - a jeszcze jedno gdzie jest jego samochód? - spytała Seby
- Pod firmą przyjechaliśmy moim - odparł Seba
- A czy możesz mnie zawieść tam, ja bym zabrała to auto i przyjechała do domu - mówiła Ula
- Jesteś pewna, dasz radę, jesteś zdenerwowana - pytał Olszański
- Tak jestem pewna, że dam radę. Przecież to on pił a nie ja - odpowiedziała
- Ok to chodź - powiedział Sebastian
Sebastian najpierw zawiózł Ulę pod firmę, potem zawiózł Violę do Pomiechówka, a na koniec wrócił do siebie do mieszkania.
Ula wróciła Marka Leksusem do domu. 
Będąc w domu zajrzała do sypialni jej chłopak spał. Ona sama położyła się na kanapie w salonie. Tej nocy nie chciała kłaść się koło niego. Mimo całej  złości jaką miała do nie go cieszyła się, że jest w domu i nic mu nie jest. Chociaż była bardzo zmęczona bardzo długo nie mogła zasnąć.  Rano gdy wstała znów zajrzała do sypialni on nadal spał. Widok, który zobaczyła ją rozczulił, Marek spał a w objęciach ściskał jej poduszkę. 
Postanowiła, że po śniadaniu pójdzie się przejść. W kuchni zostawiła dla niego kefir, butelkę wody oraz aspirynę oraz kartkę "TO DLA CIEBIE, GDY WRÓCĘ TO POROZMAWIAMY  ULA"
CDN...

8 komentarzy:

  1. Chyba już blisko do ich całkowitego pogodzenia. Teraz Marek niech się obudzić, weźmie prysznic który go otrzeźwi a gdy Ula wróci niech z nią na spokojnie porozmawia. To kiedy teraz cd? G ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko w swoim czasie.
      A następna część dopiero w sobotę albo w niedzielę.
      Przykro mi z tego powodu ale nie dam rady wcześniej.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  2. Podoba mi się, że Sebastian jest taki rozsądny. Nie pozwala Markowi prowadzić, bo ten ledwo trzyma się na nogach. Można nawet powiedzieć, że zarówno Olszański jak i Viola poświęcają się dla przyjaciół, choć mam przed oczami ten fragment serialu, w którym oboje usiłowali ze wszystkich sił zmusić Marka i Paulinę, żeby do siebie wrócili. Wtedy też się poświęcali. Tu jednak wszystko na plus, bo osiągnęli cel. Ula porozmawia z Markiem i pewnie zjedzie go jak Burka za ten akt notarialny, bo nie przywykła do takich prezentów, ale siła jego argumentów zapewne zwycięży. Oby.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest jakieś podobieństwo do serialu lecz wtedy to ta dwójka robiła to widząc własne korzyści. Violka bardzo bała się stracić przyjaciółkę a co za tym idzie swoją szansę na zaistnienie taki był tok myślenia Violki a Sebastian bał się o własny stołek. A Marek już wtedy dobrze wiedział, że nie wróci do Pauliny. No a Ula z Markiem są tylko pokłóceni. A i tak nadal bardzo się kochają. A Viola i Sebastian wiedzą, że jeśli oni się nie pogodzą to znowu będą oboje bardzo cierpieć. I to właśnie dlatego chcą im w tym pomóc.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  3. Wydaje się, że wszystko zmierza ku dobremu, ale to dopiero szósta część i wydaje mi się, że na koniec za wcześnie.
    Marek na szczęście cały dojechał do Uli i czeka ich rozmowa. Tylko czy te wyjście Uli planów nie pokrzyżuje.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę zdradzać co dalej. A i owszem to nie jest koniec jest jeszcze kilka części.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  4. Dobrze ,że Sebastian okazał się tu rozsądniejszy i nie pozwolił Markowi prowadzić ,bo mogłoby jeszcze dojść do wypadku. Teraz pozostaje mu na trzeźwo porozmawiać z Ulką .Oni szaleją za sobą i świata poza sobą nie widzą ,a Viola i Seba doskonale o tym wiedzą i dlatego tak zależy im by Ula i Marek się pogodzili. Fajna część. Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dokładnie Ula i Marek są w sobie zakochani, tylko on się gdzieś pogubił a tacy przyjaciele jak Sebastian i Viola są im potrzebni. Dziękuję za wpis.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń