niedziela, 8 stycznia 2017

TYLKO Z TOBĄ część V

Viola próbowała rozmawiać a raczej pocieszyć Ulę.
- Ula posłuchaj, a może to jeszcze da się wyjaśnić - mówiła Kubasińska
- Viola ale co tu jest do wyjaśnienia. Znudziłam mu się i już. A i to nawet szybciej niż Paulina. I zapewne ma już jakąś inną - rzekła Ula
- Niż Paulina, boże Ulka co ty za brednie gadasz, przecież ta pół Włoszka nawet do pięt ci nie dorasta - dopytywała Viola
- No tak, z Pauliną był siedem lat za nim z nią się rozstał, a ze mną tylko rok i to nawet nie jako narzeczeni - odparła Cieplak
- No dobra raz się żyje, może Seba mnie nie zabije, ale muszę ci to powiedzieć, bo inaczej to będziesz się zadręczać a ja nie mam ochoty na to patrzeć ani tym bardziej wysłuchiwać - rzekła Violka
- Ale co - pytała Ula
- On wczoraj rano miał zamiar jechać po pierścionek dla ciebie. Chciał ci się oświadczyć w dniu waszej rocznicy pogodzenia się, i w waszym miejscu,  gdzie to wszystko się zaczęło . Ale później pojechał do ojca do szpitala, a ty w tym czasie po rozmowie z tym facetem zasłabłaś w swoim gabinecie. No i on teraz obwinia się o to, że nie było go wtedy przy tobie. I uważa, że cię znowu skrzywdził i rozczarował. Jest zdania iż wszystkich, których kocha to krzywdzi - mówiła Viola - a i jeszcze wiedz, że on jest ci na pewno bardzo wierny. Na sto procent  nie ma nikogo. Od dnia, w którym rozstał się z Pauliną nie spotyka się z żadną inną. Nawet przy rozmowach z modelkami muszę być z nim. Bo on nie chce żeby coś się stało - dodała Viola
- No ale to nie jego wina. Jego tata przecież trafił do szpitala i musiał tam jechać. I ja nie mam mu tego za złe - mówiła Ula
- No tak ty to rozumiesz i wiesz oraz ja, Sebastian oraz inni. Lecz on po prostu się przestraszył. Najwyraźniej to już dla niego za dużo. Tata w szpitalu, ty też trafiasz do szpitala - tłumaczyła Viola - jak z nim rozmawiałam to powiedział mi, iż obiecał ci, że już nigdy nie będziesz  cierpiała, i on sądzi iż cię znowu zawiódł - kontynuowała
W tym samym czasie w biurze
- Marek ty musisz z Ulą porozmawiać, wyjaśnić jej czemu tak się zachowujesz, przecież ja wiem, że nie chcesz aby on odeszła od ciebie - mówił Seba
- A to ciekawe. Skąd ty możesz to wiedzieć. Jak mnie pamięć nie myli to jeszcze rok temu serdecznie jej nie cierpiałeś. Co za zmiana - pytała Marek wypijając kolejną szklankę alkoholu 
- Po pierwsze to było rok temu i dobrze wiesz, że w tym czasie wiele się zmieniło. Wszyscy się zmieniliśmy ty, ja, Viola a nawet sama Ula. To już nie jest ta sama Ula, na którą wszyscy wołali jak wołali. Więc nie mów mi, że nie wiem. A po drugie znam cię nie od dziś. Przecież wszystko to robiłeś, po to aby do ciebie wróciła po całej tej intrydze. Nawet oddałeś jej prezesurę. Cały czas starałeś się jej udowodnić, że się zmieniłeś.  Wiem i widzę jak za nią szalejesz. Już nie raz widziałem ten twój zabójczy wzrok gdy jakiś obcy gość jest zbyt blisko Uli. Ty tylko tolerujesz oprócz siebie jeszcze pięciu facetów, którzy mogą być przy niej i nie chcesz ich uśmiercić - rzekł Seba - a i gdyby tak nie było to byś nie nalegał abym zawiózł ją do ciebie na Sienną - kontynuował
- Ale to nie jest moje mieszkanie - odparł Marek
- Jak to nie twoje a czyje? - pytał zdziwiony Sebastian
- To jest Uli mieszkanie - odparł Marek
- Uli? Jak to? - pytał dalej zaskoczony Sebastian
- To mieszkanie od samego początku było jej - powiedział Marek, wstał i chwiejnym krokiem doszedł do regału i z pomiędzy segregatorów wyjął czerwoną teczkę z napisem "MIESZKANIE" i pokazał przyjacielowi i zaczął dalej mówić - wtedy gdy rozstałem się z Pauliną i musiałem jej oddać tamten dom i zacząłem szukać mieszkania, to  postanowiłem , że to mieszkanie kupię dla Uli - kontynuował 
- Ale ona wtedy od ciebie odeszła i wyjechała. Nikt no prawie nikt nie wiedział gdzie ona jest i co się z nią dzieje. O wszystkim wiedział tylko Maciek, Ala i Pshemko. Ten ostatni bo sam jej to miejsce polecił. A pozostała dwójka bo to jej przyjaciele. A ty nawet nie wiedziałeś czy do siebie wrócicie - mówił Seba
- Tak po części masz rację, nie wiedziałem czy jeszcze kiedyś będziemy razem. Ale wiedziałem od pewnego momentu gdzie jest, jak się czuje i czy ma kogoś. Wtedy też wiedziałem, że koło niej zaczął kręcić się pan polo - mówił Marek
- A to ciekawe skąd niby wiedziałeś. Co? - pytał Seba
- Od Maćka Szymczyka. Kiedy byłem już kompletnie załamany tym, że nie wiem gdzie ona jest i co się z nią dzieje. Postanowiłem do niego zadzwonić pod pretekstem rozmowy w sprawie PRO-S i umówiłem się z nim - odparł Marek
- Ta jasne i on ci na  tym spotkaniu wszystko zaczął mówić. Przecież to jej najlepszy przyjaciel - powiedział Sebastian
- Tak właśnie on. Gdy przyszedł na spotkanie ja mu wszystko wyjaśniłem od początku aż do tego feralnego dnia. I chyba uwierzył, że naprawdę KOCHAM  Ulę bo wtedy to zaczął mi wszystko mówić. Powiedział, że list który do niej napisałem jest u niego. Mówił, że Ula kazała go spalić lecz on tego nie może zrobić, bo to jest jej własność. A da go jej do przeczytania pod jednym warunkiem - mówił Marek
- A to ciekawe jaki to miałby być warunek - dociekał Sebastian
- On musiał widzieć, że rzeczywiście się zmieniłem - odparł Marek
- No ok stary kupiłeś jej mieszkanie. A ona o tym wie? - dopytywał Sebastian
- Nie, nie wie - odparł Marek
- O to super. Kupujesz jej mieszkanie i nie mówisz jej o tym. A zamierzałeś jej powiedzieć. A co by było gdyby ona znalazła sobie innego i za niego wyszła. Co ja mówię jaki inny przecież na horyzoncie pokazał się doktorek. I co oddał byś mu to mieszkanie - dociekał Olszański - myślałeś o tym, a i ciekawe jak zamierzałeś jej to dać, bo jak znam Ulkę to by tego od ciebie na pewno nie przyjęła - dodał po chwili
- Tak myślałem. A mieszkanie nie było by doktorka tylko jej - odpowiedział Marek najpierw na ostatnie pytanie Sebastiana. A potem zaczął wyjaśniać mu jaki miał plan - miał to być mój prezent ślubny dla niej. 
Jeśli by nam nie wyszło a ona była by z kimś innym, to wtedy dostała by to mieszkanie jako prezent od Maćka. A ja bym już całkiem zniknął z jej życia - odparł Marek
- Ta a ona by w to na pewno uwierzyła, wiedząc ile zarabia Maciek - powiedział Seba
W tym samym czasie Ula podczas rozmowy z Violą powiedziała, że musi gdzieś wyjechać na jakiś czas aby odpocząć.
- Ula zastanów się jeszcze, może najpierw porozmawiaj z Markiem, spróbujcie sobie to wszystko wyjaśnić - prosiła Viola
- Dobrze zastanowię się, a teraz przepraszam cię ale chce się położyć - odparła Ula do przyjaciółki
Gdy Ula poszła się położyć Viola napisała do Seby SMS
"Sebastian zrób coś i to szybko, Ulka chce wyjechać"
Po przeczytaniu wiadomości Sebastian zaczął jeszcze bardziej namawiać kumpla na rozmowę z Ulą
- Marek ale może spróbuj z Ulą porozmawiać
- Ale po co, po tym co jej powiedziałem to ona na pewno, nawet nie będzie chciała mnie widzieć a co tu mówić o rozmowie - mówił Marek
- Chłopie ona chce znowu wyjechać, i na pewno tym razem jej już nie znajdziesz i nie odzyskasz -  mówił Seba i pisał do Violi
"Viola postaraj się aby Ula nie wyjechała. On musi najpierw wytrzeźwieć aby mógł z nią rozmawiać"
Viola odpowiedziała mu tylko dwoma słowami
"Postaram się"
Sebastian próbował nadal namówić Marka na rozmowę z Ulą. Proponował mu aby pojechali do niego do domu i jak wytrzeźwieje to żeby spróbował porozmawiać z dziewczyną. Ich rozmowę przerwał telefon Marka. Dzwoniła do niego Helena z informacją o ojcu. Kobieta słysząc głos syna zapytała
- Synku wszystko w porządku?
- Nie nic nie jest w porządku mamo. Pokłóciłem się z Ulą. I nie mam pojęcia co teraz - odpowiedział matce
Marek powiedział Helenie co się stało. 
- Czyś ty do reszty zdurniał, czy tylko ja mam takie wrażenie - krzyczała przez telefon kobieta - masz Ulę jutro przeprosić. Słyszałeś? - dopytywała się 
- Tak,  ale nie wiem czy ona będzie chciała mnie wysłuchać - odparł Marek
- To tak zrób aby chciała. Do czasu aż jej nie przeprosisz a ona ci nie wybaczy to nawet mi się na oczy nie pokazuj. Rozumiesz? - dopytywała Helena
- Rozumiem mamo, jutro do niej pojadę i zrobię naprawdę wszystko - odpowiedział 
Po skończonej rozmowie z Markiem Helena postanowiła zadzwonić do Uli. W czasie tego roku Helena zdążyła polubić tą dziewczynę. 
- Dobry wieczór Ulu - powiedziała kobieta po tym jak Ula odebrała telefon
- Dobry wieczór pani Helenko, coś się stało, coś z panem Krzysztofem - pytała Ula
- Nie z mężem wszystko w porządku. Dzwonię dowiedzieć się  jak ty się czujesz. Rozmawiałam z Markiem i wiem, że się pokłóciliście - rzekła Helena
Ula powiedziała kobiecie, że wszystko jest w porządku a ona czuje się dobrze. Lecz Helena słyszała głos Uli i wiedziała, że ta nie mówi jej prawdy. Ale znała dziewczynę i wiedziała, że ta tak mówi aby jej nie martwić. 
Helena próbowała jakoś wesprzeć Ulę i mimo iż była zła na syna tłumaczyć to jego zachowanie. Poprosiła również dziewczynę aby ta spróbowała go zrozumieć i wysłuchała jeśli on do niej przyjedzie.
Ula powiedziała, że tak uczyni bo przecież bardzo go kocha.
Po tej rozmowie z Heleną i wcześniejszej rozmowie z Sebastianem junior Dobrzański w końcu zrozumiał jak bardzo skrzywdził Ulę tym swoim zachowaniem, i jak ona teraz cierpi. 
Przecież on kocha ją a ona jego. On nie może tego do reszty rozwalić w myślach wyzywał się od najgorszych. Musi teraz zrobić wszystko co w jego mocy aby jego kochana Ula mu wybaczyła. Postanowił do niej pojechać.
CDN....

10 komentarzy:

  1. Marek zmądrzał tylko na jak długo. Oby już nie wymyślił nic tak głupiego jak teraz. Jeśli z jego ojcem już lepiej to teraz niech się w końcu oświadcza Uli. G ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie wszystko w swoim czasie.
      Proszę również o cierpliwość i na kolejną część zapraszam 15 stycznia.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  2. O rany... Wszyscy starają się uratować ten związek oprócz samych bezpośrednio zainteresowanych. Myślę, że Helena trochę ostudziła atmosferę i wniosła w nią nieco rozsądku. Na końcu piszesz, że Marek wreszcie zrozumiał, że nie może być takim mięczakiem i postanowił pojechać do Uli. Wszystko bardzo pięknie, ale on jest nawalony jak stodoła w sierpniu i jeśli zacznie Uli bełkotać, to ona znowu coś opatrznie zrozumie. Mam jednak nadzieję, że zanim dojdzie do tej rozmowy, to z Mareczka wyparują te promile.
    Fajna część. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz. Owszem Marek jest nawalony no ale mamy jeszcze Sebastiana.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  3. Marek zdecydowanie skomplikował sobie życie i tej którą kocha.Nie wiem nawet jak to nazwać. Słyszałam, że ktoś kogoś zostawia,aby był szczęśliwy z kimś innym, ale tu bardziej pasuje mi tchórzostwo. Zobaczymy czy dojedzie i czy uda mu się Ule udobruchać.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko w swoim czasie, ale nie uprzedzajmy faktów.
      Następna część dopiero około 15 stycznia.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  4. Powinien z nią porozmawiać ,gdy będzie w stanie ,bo taki ululany to nie wiele zdziała. Racja jest Sebastian ,ale to musi porozmawiać z Ulą. Ale widać ,że przyjaciele ,a nawet matka Marka stara się im pomóc pokonać ten kryzys w związku.Ciekawa jestem tej ich rozmowy .Czekam na cd. Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie nie będzie aż tak źle.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  5. Dodasz dziś? G ;-)

    OdpowiedzUsuń