piątek, 23 marca 2018

KOPCIUSZEK-INNA BAJKA część II

Krótkie przypomnienie części pierwszej

Marek Dobrzański i Aleks Febo to dwaj wiceprezesi domu mody. Zostają nimi po tym jak Krzysztof Dobrzański musi zrezygnować z pracy.  Są również przyrodnimi braćmi. Oprócz nich jest jeszcze Paulina Febo rodzona siostra Aleksa, a przyrodnia dla Marka. Tworzą grupę przyjaciół, do której w trakcie studiów dołącza Sebastian Olszański. W międzyczasie Aleks poznaje Julię Sławińską i zostają parą.
Publikacja pierwszej części 29.09.2017


KOPCIUSZEK-INNA BAJKA część II

Febo do Włoch wylecieli już w piątkowe wczesne popołudnie. W drodze na lotnisko towarzyszyła im Julia. Lecz myślami była zupełnie gdzie indziej. Można by rzec, że ten wyjazd Aleksa był jej na rękę. Ten cały wolny czas, czas bez Aleksa już sobie dobrze zaplanowała. I nie miała zamiaru z tego rezygnować. Pożegnała się z nimi tuż przed odprawą i jak tylko znikli jej z oczu wyszła z lotniska udając się na postój taksówek. 
W sobotni wieczór w jednym z Warszawskich klubów umówiło się dwóch przyjaciół. To miał być relaks po całym tygodniu pracy. Chcieli odpocząć i się zabawić. I tak właśnie Marek wraz z Sebastianem spędzali czas. Siedzieli przy jednym ze stolików popijając drinka i rozmawiając.
- Marek spójrz tam - blondyn wskazał dłonią w stronę bufetu - Czy to nie jest Julia? - dodał 
Brunet spojrzał w kierunku wskazanym przez przyjaciela. I nie mógł uwierzyć w to co widzi. Julia już dobrze wstawiona kleiła się do jakiegoś gościa. Ci dwaj długo nie myśląc podeszli do tej dwójki.
- Julia co ty tu robisz? - zapytał młody Dobrzański. Lecz ton jego głosu nie wróżył niczego dobrego
- Marek, Sebastian pozwólcie, że wam przedstawię to jest... - nie dane jej było dokończyć
- Nie interesuje nas kto to jest. Pytałem co tu robisz - mówił coraz bardziej zdenerwowany Marek
- No cóż, bawię się. Nie widać - mówiła Sławińska, którą w dalszym ciągu obejmował jakiś typ
W końcu młody Dobrzański wraz z Sebastianem wyprowadzili wręcz siłą pijaną dziewczynę z klubu. Olszański pomógł ją jeszcze wsadzić do taksówki i pożegnał się z Markiem. Który to miał zamiar ją odstawić do domu. W głowie miał mętlik. Istna gonitwa myśli. Nie wiedział co począć. Zastanawiał się czy mówić o tym całym wydarzeniu Aleksowi czy nie.
- Przecież Aleks tak bardzo ją kocha. Ona podobno jego również. No to dzisiaj pokazała jak bardzo - myślał
Będąc na miejscu zapłacił za kurs i zaprowadził pijaną Julię do domu. Gdy tylko znaleźli się w środku jej zachowanie wobec Marka było co najmniej nie stosowne.
- Julia co ty robisz? - mówił zaskoczony junior
- Cii... przecież Aleksa nie ma. On wraca dopiero w poniedziałek - mówiła i próbowała rozpiąć koszulę mężczyzny
Marek chwycił ją za nadgarstki i odsunął od siebie
- Przestań, jesteś dziewczyną mojego brata, a zarazem przyjaciela i w dodatku kompletnie pijana - wysyczał przez zęby i opuścił mieszkanie. 
Jadąc jeszcze do niej postanowił ukryć przed Aleksem dzisiejszy incydent. Ale po tym co zrobiła, a raczej co próbowała zrobić uznał, że Aleks powinien o tym wiedzieć.
Całą niedzielę nie mógł sobie znaleźć miejsca. Julia kilka razy do niego dzwoniła, lecz on konsekwentnie odrzucał te połączenia. Nie chciał z nią rozmawiać.  Bo przecież co miał jej powiedzieć. W końcu przysłała mu sms
"Marek bardzo cię przepraszam za wczoraj. Byłam pijana i nie wiem co we mnie wstąpiło. Proszę, tylko nie mów nic Aleksowi.  Ja naprawdę go kocham." 
Julia
Przeczytał tego sms-a nie mógł zrozumieć jej postępowania. Skoro twierdzi, że go kocha to dlaczego omal nie zdradziła. Przypuszczał, iż gdyby jej z tego klubu nie wyciągnął to wylądowałaby w łóżku z tym gościem co ją obściskiwał. Nie potrafił tego zrozumieć. Tak lubił się zabawić, lecz nigdy nie poszedł z żadną z poznanych dziewczyn do łóżka. Miało to swoje pewne uzasadnienie. Ale i nie mógłby tego zrobić najlepszemu przyjacielowi ani tym bardziej bratu.  Wieczorem zadzwonił jeszcze do Sebastiana aby móc się komuś wygadać. Aleks wracał dopiero w poniedziałek. 
- I co zamierzasz z tym zrobić. Powiesz mu? - zapytał Olszański gdy Marek skończył mu opowiadać o wydarzeniach z wczoraj po tym jak się rozstali pod klubem i jej wiadomości do niego
- Tak. Jutro mu o wszystkim chce powiedzieć. Nie zamierzam jej kryć. Niech sama mu to wytłumaczy - odparł z całą pewnością w głosie Marek
Oboje Febo wprost z lotniska przyjechali do FD. Paulina wydawała się jakaś dziwna. Jakby nieobecna, ciągle zamyślona. Szybko wyjaśniło się co było, a raczej kto jest tego powodem. Panna Febo będąc we Włoszech poznała i zakochała się w przystojnym Pawle. Ów Paweł był z pochodzenia Polakiem mieszkającym od kilkunastu lat we Włoszech.
- Aleks chciałem z tobą poważnie porozmawiać. Możemy pójść gdzieś na kawę? - mówił Marek po przywitaniu się z obojgiem Febo
- Jasne czemu nie. Jeszcze dziś kawy nie piłem. Oczywiście nie licząc tej na lotnisku - odparł Aleks
Obaj panowie udali się kawiarni nie daleko firmy. Po tym co usłyszał Aleks od Marka i przeczytaniu wiadomości, natychmiast zadzwonił jeszcze do swej dziewczyny aby się z nią umówić. Ta niczego nie podejrzewając przystała na propozycję wspólnego lunchu. To miał być ich ostatni wspólny lunch. I tak też się stało. Wówczas to Febo powiedział jej, że wie wszystko i to koniec ich związku. Ona jeszcze próbowała coś tłumaczyć. Że to było spowodowane zbyt dużą ilością alkoholu. No ale przecież i tak do niczego nie doszło. Gdy widziała, że to nic nie daje. Myślała, że może jak mu powie iż przecież ona kocha tylko jego to coś zmieni. Ale Febo był nie ugięty.
Wszyscy sądzili, że to rozstanie jest na dobre. Ale jakie było zdziwienie gdy na imprezę z okazji ukończenia studiów przez Marka Aleks pojawił się z Julią. Rok później studia ukończyła również Paula. 
W końcu nadszedł czas aby cała trójka rodzeństwa wraz z Sebastianem zaczęła pracę w Febo&Dobrzański Fashion. Paulina zaręczyła się z Pawłem i planowali ślub. Również Aleks miał takowe plany. I tylko Marek wraz z Sebą wciąż byli wolni. Seba twierdził, że jest mu dobrze tak jak jest. Natomiast Marek na pytania typu. Kiedy ma zamiar się ustatkować odpowiadał zawsze jednym i tym samym zdaniem
- Mam na to czas
Aczkolwiek prawda była zupełnie inna. A znał ją tylko on sam. Jeszcze podczas studiów była pewna dziewczyna. Lecz coś się musiało wydarzyć bo ów dziewczyna tuż po studiach znikła. Od dnia kiedy widzieli się po raz ostatni minęły długie osiemnaście miesięcy. Mimo to junior Dobrzański wierzył, iż kiedyś może się jeszcze spotkają. 
Pewnego dnia wydarzyło się coś co wstrząsnęło całą rodziną Dobrzańskich, a świat rodzeństwa Febo się rozpadł na drobne kawałki. 
- Aleks co się stało - odezwał się Marek, gdy nagle do jego gabinetu wpadł Febo - coś z rodzicami albo z Paulą - pytał dalej 
- Nie z rodzicami wszystko ok, z Pauliną na razie jeszcze tak - powiedział siadając na kanapie i zakrywając twarz dłońmi
- Jak to na razie. Możesz mówić jaśniej - dopytywał zdenerwowany junior
Ten nic nie mówiąc wyjął z kieszeni marynarki białą kopertę i podał Markowi. To co tam było wprawiło tego drugiego w osłupienie. Można by rzecz, że był w takim samym szoku co Aleks.
- Skąd to masz - zapytał Aleksa
- Od detektywa, którego wynająłem. Ostatnio coś było nie tak. Ona dość często znikała z domu na kilka godzin, czasem nie wracała na noc do domu - odpowiedział Febo
- Jak oni mogli. A Paula już wie - mówił już nawet nie zaskoczony ale zdenerwowany Marek. Aleks tylko pokręcił głową zaprzeczając. 
W tym momencie do gabinetu wszedł Olszański z jakimiś dokumentami.
- A co wy tacy dziwni - zapytał. A jego wzrok powędrował w kierunku stołu, na którym leżały zdjęcia. 
- Rany boskie, przecież to Paweł z Julią - rzekł
Nagle z zajmowanego miejsca zerwał się Aleks i będąc już przy drzwiach rzekł tylko
- Zabiję gnoja
Wybiegł z firmy i wsiadł do swego Mercedesa. Marek próbował go dogonić i zatrzymać ale nie zdążył. Febo działał jak w amoku. Będąc na dole zderzył się z Pauliną, która właśnie wracała z lunchu ze swym jakże wiernym narzeczonym. Podczas tego spotkania ustalali jakieś sprawy związane ze ślubem. Chwilę później przy kobiecie znalazł się Marek. W tej samej chwili usłyszeli huk gniecionej blachy. Jak na komendę oboje odwrócili się w kierunku skąd było słychać hałas. Marek tylko powiedział
- Paula dzwoń po pogotowie
I już biegł w kierunku zderzenia. Ta stała jak skamieniała i nie mogła wykonać żadnego ruchu. Zachowywała się tak jakby nic do niej nie docierało. Jak spod ziemi obok niej stanął Olszański i to on zawiadomił odpowiednie służby. Po czym dołączył do Marka. Kilka minut później zjawiło się pogotowie oraz policja. Lekarze próbowali ze środka jednego ze samochodów wydostać rannego. Drugi z kierowców był w stanie opuścić pojazd o własnych siłach. Miał zaledwie kilka zadrapań i nic poza tym. Ten pierwszy był nieprzytomny i nie wiadomo było co dalej. W tym samym czasie gdy zajmowano się rannymi policja wykonywała swoje czynności. Zabezpieczono miejsce wypadku, zaczęto zbierać dowody aby móc stwierdzić kto był winny temu wypadkowi. Przebadano tego jednego z kierowców na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. 
- Co z tym drugim rannym. Do którego szpitala go zabieracie? - pytał jeden z funkcjonariuszy 
- Jedziemy na Banach. Jak widać jest nieprzytomny. Na miejscu zostanie poddany badaniom - odparł lekarz zamykając karetkę i nakazując kierowcy aby ruszał
CDN...

10 komentarzy:

  1. Opowiadanie bardzo piękne wspaniale się czytało. Bardzo mnie zdziwiło zachowanie Julii całkiem inna jaką znam. Jestem ciekawa jaka będzie reakcja Pauliny gdy dowie się co jej ukochany Paweł ma za uszami. Aleks się tak zdenerwował, że napewno dorwał tego Pawła. Który z panów wyszedł z tego cało? ten drugi juz nie miał tyle szczęścia.
    Ps Markowi uda się spotkać Ulę w tym odpowiadaniu?. Bo wspominałaś o jakieś dziewczynie z studiów w której młody Dobrzański się zakochał.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No raczej Paulina szczęśliwa z tego nie będzie. Czy Marek spotka Ulę czy też nie okaże się w swoim czasie. Co do reszty pytań musisz uzbroić się również w cierpliwość.
      Dziękuję za wpis
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  2. A mnie wcale nie dziwi postawa Julii i jako żywo przypomina tę serialową. Czyż to nie ona wylądowała po pijaku w łóżku z Dobrzańskim łamiąc tym samym Alexowi serce? Tu kochankiem jest Paweł, narzeczony Pauliny, więc dokonała się jakby podwójna zdrada. Pytanie brzmi, czy Paulina dowie się o niewiernym Pawle, bo moim zdaniem powinna jeśli nie od Alexa, który jest poszkodowanym w wypadku, to od Marka lub Sebastiana. Reguły gry muszą być jasne, a ukochany Pauli zaczął od zdrady. Na coś takiego nie ma usprawiedliwienia. Za to Marek zachowuje się bardzo w porządku wobec rodzeństwa. Jest lojalny. Mnie intryguje owa nieznana dziewczyna, która tak zapadła mu w serce. Czyżby to właśnie ona była owym tytułowym Kopciuszkiem?
    Serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Małgosiu na zdradę nie ma usprawiedliwienia. I o ile Aleks wybaczył Julii pierwszy raz to kolejnego już nie będzie. Paulina dowie się o wszystkim już w krótce od Marka. W tym opowiadaniu rodzeństwo Febo i Marek cały czas będą pozytywnymi postaciami. Jak i Sebastian. Marek oboje Febo traktuje jak własne rodzeństwo, a to też do czegoś zobowiązuje.
      No i co ja mam ci odpowiedzieć na ostatnie pytanie. Chyba tylko tyle, że odkryłaś częściowo mój sekret.
      Dziękuję za wpis.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  3. Czyż to nie jest smutne? Mamy dwoje ludzi. Są szczęśliwi ze sobą, a tu nagle do tego związku wmyka się zdrada. Julka nie gra fair i chciała zdradzić Aleksa. Gdyby nie Marek na pewno by to zrobiła. Dobrze, że z nią zerwał Aleks, ale kocha ją. I widać że to prawdziwe uczucie, bo później do niej wraca. Jednak Julka nie zmieniła swoich nawyków i nadal jest zainteresowana innymi mężczyznami. Jednak prawda zawsze wyjdzie na jaw. Paweł z Julką wdali się w romans i to jak widać źle się skończy. Ciekawa jestem który z panów ma cięższe obrażenia? A i najważniejsze kim jest tajemnicza dziewczyna Marka?
    Pozdrawiam, A :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli byliby ze sobą szczęśliwi nie doszło by do zdrady. Bo gdy dwoje ludzi się kocha to nie ma mowy o czymś takim. Julka od samego początku nie była fair wobec Aleksa.
      O tym kto jest ciężej poszkodowany i kim jest tajemnicza dziewczyna już w krótce.
      Dziękuję za wpis
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  4. Julia okazała się wredną kanalią klejącą się do ,każdego faceta i rozbijającą związki. Zniszczyła życie więcej niż jednej osobie bez wyrzutów sumienia i gotowa na dalszą zabawę. Julia może stanowić w przyszłości zagrożenie dla Uli i Marka , bo sądzę ,że to o niej myślał Dobrzański. Z niecierpliwością czekam na pojawienie się Ulki tytułowego ,, Kopciuszka'' i zniknięcia fałszywej, mściwej ,ladacznicy Julii.
    Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem tak Julia nie będzie stanowić żadnego zagrożenia dla nikogo. A jej wątek niebawem się zakończy. Ale będą inni źli, fałszywi i podli.
      Wzmianka o Uli już w następnej części.
      Dziękuję za wpis
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  5. Ciekawa jestem jak w ten galimatias uczuć Ulę włączysz. Skoro cały rozdział jest poświęcony Febo i Julii to może te wydarzenia mają jakiś związek z tym.
    Co do wypadku to sądząc z opisu winny był Aleks, ale nie oznacza, że drugim rannym był Paweł. Może była to Ula.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Uli już w krótce. I mam nadzieję, że nie rozczaruję.
      Co do wypadku prawdą jest, że nie brał w nim udziału Paweł. Ale czy to była wina Aleksa, a drugim rannym jest Ula no cóż nie mogę powiedzieć.
      Dziękuję za wpis.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń