sobota, 2 września 2017

NIGDY...częśćXXV

To milczenie Daniela było niepokojące. 
- Danielu co się dzieje. Od chwili wyjścia od Heleny i Krzysztofa nic nie mówisz - ponownie zapytała Paulina
- Czy coś zrobiłam? - pytała 
- Paulina dlaczego nie powiedziałaś, że jesteś ze mną w ciąży?  Czyżbyś się mnie wstydziła? - odezwał się w końcu 
- Daniel to nie tak, to nie o ciebie chodzi - odpowiedziała
- A o co, może ty nadal coś czujesz do Marka - odezwał się ni to stwierdzając ni to pytając
- Porozmawiamy jak już będziemy w domu - odparła, wiedziała iż ta rozmowa nie powinna się odbyć w samochodzie. 
Ponownie w samochodzie zapanowała cisza. Paulina wiedziała, że Daniel będzie drążył ten temat i ona musi to wyjaśnić. Kochała tego człowieka i nie mogła sobie pozwolić na jego stratę. Ona przy Danielu poczuła co znaczy być szczęśliwym. Już teraz wiedziała i rozumiała Marka. Gdy ten jej tłumaczył dlaczego oni nie mogą być razem. Przy Marku nie czuła tego co przy Danielu. Gdy tylko dojechali do domu ona zaparzyła kawy i usiedli w salonie.
Przez krótką chwilę milczeli oboje. Daniel bo czekał aż ona zacznie, a ona bo próbowała zebrać myśli.
- Danielu pytałeś mnie czy coś czuję do Marka - zaczęła
Orzycki tylko skinął głową potwierdzając.
- Tak kocham go... - oczy Daniela nagle się powiększyły - ale tak jak kocham Aleksa czyli jak brata. Już dawno wyjaśniliśmy sobie wszystko. To ty jesteś dla mnie najważniejszy - mówiła patrząc w jego oczy.- To skoro nie chodzi o Marka to o co? - pytał - przecież cieszyłaś się wraz ze mną na wieść o ciąży -  dodał
- I nadal się cieszę. Ale chodzi o Ulę - odparła
- O Ulę. Nie rozumiem, co ona ma z tym wspólnego - pytał z niedowierzaniem. Nie rozumiał co ma z tym wszystkim wspólnego panna Cieplak
- Już wszystko ci wyjaśnię, lecz uprzedzam nie będzie to nic wesołego a przynajmniej na początku - powiedziała i zaczęła opowiadać Danielowi. Uznała iż najlepiej będzie jak zacznie od tego jak rodzina Dobrzańskich poznała się z jej rodziną. O tym jak powstała firma. O nieszczęśliwym wypadku, w którym zginęli jej i Aleksa rodzice, a Dobrzańscy zajęli się nimi. Opowiedział jak wyglądał jej związek z Markiem
- Byliśmy razem przez sześć lat. Ale wiecznie się kłóciliśmy. On mnie zdradzał z dziewczynami z klubów, po których się szlajał wraz ze swym przyjacielem i upijał. Oprócz panien z klubów były jeszcze modelki z firmy oraz jedna z piosenkarek. W tym czasie do firmy przyjęła się Ulka. Wszyscy wołali na nią brzydula. Miała nie modne ciuchy, okulary zasłaniające pół twarzy i do tego aparat na zębach. I tylko Marek stawał po jej stronie. Nie rozumieliśmy tego. Lecz w dniu zarządu wyjaśniło się wiele spraw. Ulka posiadała weksle na udziały Marka. Bo aby ratować firmę a raczej jego na stanowisku prezesa wzięła dwa kredyty. Jak się okazało zrobiła to z miłości do niego. A jego przyjaciel wymyślił, że Marek ma ją uwodzić do czasu spłaty kredytów. Wszystko było dobrze do czasu aż Marek sam się w niej zakochał ale na samym początku, sam siebie nie rozumiał. A raczej swoich uczuć jakie do niej żywił. I tak powstała intryga. W przeddzień zarządu ona dowiedziała się o wszystkim. W gabinecie Marka znalazła kartkę napisaną przez Sebastiana i szufladę wypełnioną prezentami w postaci biżuterii. To miało być dla niej. Odeszła z firmy. A on zrozumiał, że ją kocha, zerwał zaręczyny. Wraz z Krzysztofem udało się ją namówić aby wróciła do firmy. On oddał jej nawet stanowisko prezesa. Miała pomóc w uratowaniu F&D. Przed powrotem do firmy nasz mistrz zrobił z niej piękność. Marek całkiem oszalał na jej punkcie a ja jej wręcz nienawidziłam. Tak wtedy uważałam iż przez nią Marek mnie zostawił. Gdy wróciła do firmy okazało się, że ma kogoś. Marka trafił szlak. Robił dosłownie wszystko aby ona mu wybaczyła i ponownie zaufała. Ale tak się nie stało. Po pokazie FD Gusto ona wyleciała do Stanów z tym swoim chłopakiem. Jeszcze tu w kraju okazało się, że to damski bokser. Mimo to wyleciała. Ten koleś zgotował jej tam piekło na ziemi. Okazało się, że Ulka była w ciąży z Markiem. Tamten tak ją pobił, że straciła to dziecko. Pozbawił ją kontaktu z rodziną i przyjaciółmi. W czasie pokazu ja z Markiem polecieliśmy do Włoch. Ja miałam jeszcze nadzieję na odbudowanie naszego związku. Lecz Marek dobitnie i rzeczowo wyjaśnił mi, że między nami nic nie będzie. On wrócił do Polski ja jeszcze zostałam we Włoszech. Gdy Ula była w Bostonie zmarł jej tata. Wówczas jej rodzeństwem a zwłaszcza siostrą zajął się Marek. On gdy tylko dowiedział się, że tamten nie jest taki idealny. Postanowił, że zrobi wszystko aby ją tu sprowadzić. 
A po tym jak przyszedł do niego list od niej. On oszalał, ale nie mógł do niej polecieć bo nie miał wizy. Wówczas poleciał tam Aleks. 
Ona Danielu była wrakiem człowieka. To nie była ta sama Ulka jaką wszyscy pamiętamy. Marek wręcz staje na głowie aby ją wspierać. Jest z nią prawie że przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Długo miewała koszmary, często zamykała się w łazience nie wpuszczając nikogo. Dlatego też nie chciałam mówić nic o ciąży, bo wiem jak bardzo ona przeżywa stratę swojego dziecka. Później Marek bardzo długo nie może jej uspokoić a ona znów się zamyka w sobie. Teraz mnie rozumiesz - zapytała na koniec
Daniel przez chwilę siedział wstrząśnięty tym co usłyszał.
- Teraz rozumiem, ale przecież nie ukryjemy tego przed nimi. A co z tym człowiekiem, on poniósł jakąś karę - mówił
- Tak został skazany na dwadzieścia lat. Teraz mam nadzieję, że Ula zacznie żyć tak jak przed tym wszystkim. Wiesz ona zawsze była radosna, uśmiechnięta a ten typ to wszystko w niej zabił. 
Marek mówi, że ona od niedawna zaczęła się częściej uśmiechać - powiedziała Paula
Czas płynął swoim rytmem a oni wszyscy zgodnie pracowali. Co napawało Krzysztofa dumą, a jego serce rosło z radości.
Aleks po tym jak zrozumiał, że źle postąpił wobec Julii zadzwonił do niej z przeprosinami. Wręcz błagał aby mu wybaczyła i dała koleją szansę. Od tego czasu każdy weekend spędzał w Londynie. Chciał chociaż dwa dni w tygodniu spędzić z ukochaną.
W październiku mieli już załatwione wszystko w związku ze ślubem. Począwszy od sali po zaproszenia i listę gości. Postanowili wybrać swoich świadków.  
- Wiesz Marek chciałam poprosić Paulę aby została moją świadkową. Ale nie wiem czy się zgodzi - mówiła Ula
- Sądzę, że powinna się zgodzić. Ula mam  pomysł jeśli Paula się zgodzi to może ja poproszę na świadka Aleksa. Co sądzisz - mówił
- To świetny pomysł. To ja idę do Pauliny a ty idź do Aleksa - odparła 
I tak też uczynili. Oboje mieli szczęście rodzeństwo Febo zgodziło się. 
Ula już wiedziała o ciąży Pauliny. Lecz tym razem zareagowała zupełnie inaczej niż w przypadku ciąży Violetty. Widać było, że naprawdę ucieszyła ją ta wiadomość. Gratulowała im obojgu. Owszem po cichu im zazdrościła, że tak jak i Olszańscy zostaną rodzicami.
W krótki czasie okazało się, że ci drudzy już w drugą sobotę stycznia zaplanowali ślub. Ich świadkami mieli zostać Ula i Marek.
Pod koniec listopada Ula zaczęła się źle czuć. Miała zawroty głowy, poranne nudności. Postanowiła udać się do lekarza. W tajemnicy przed Markiem udała się do przychodni gdzie pobrano jej krew do badania a po odbiór miała się zgłosić następnego dnia.
Nazajutrz po odebraniu wyników udała się do lekarza, ten po dokładnym przejrzeniu wyników spojrzał na Ulę mówiąc
- Gratuluję pani, jest pani w ciąży. Proszę aby z tymi wynikami udała się do gabinetu numer dwieście siedem tam przyjmuje ginekolog, doktor Mączyński.
Ula myślała, że się przesłyszała, odebrała od lekarza wyniki i udała pod wskazany gabinet. Niemalże natychmiast została przyjęta przez lekarza.
Doktor potwierdził, iż jest to czterotygodniowa ciąża, zrobił również USG. Zlecił więcej odpoczynku, wypisał recepty na witaminy i kwas foliowy.
Po wyjściu z przychodni miała wrażenie, że ze szczęścia aż się unosi kilka centymetrów nad ziemią.
Postanowiła zrobić Markowi niespodziankę w tym celu poprosiła Helenę o pomoc w opiece nad jej rodzeństwem. 
Helena nie pytając o nic zgodziła się. Po czym udała się do firmy. Około godziny piętnastej poprosiła Marka aby zwolnił ją wcześniej bo ma coś do załatwienia na mieście.
CDN...

12 komentarzy:

  1. Piękne opowiadanie. Ślicznie to napisałaś. Tylko szkoda że zakończylaś w najciekawszym momencie. Czekam na następna sobote z nie cierpliwością. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz kiedyś musiałam.
      Dziękuję za wpis
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  2. Dużo w tej części zajmuje wyjaśnienie tego wszystkiego Danielowi. Mało Uli i Marka. Ja protestuje! Chociaż cieszę że że jest ciąża i będzie małe Dobrzańskie. Szczerze ja jakoś nie lubię gdy Aleks jest pozytywnym bohaterem, w serialu się nie zmienił i już jestem do tego przyzwyczajona. Zdziwiło mnie to że na świadka Marek chce wziąć Aleksa nie Sebe. G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę obiecać, że w następnej będzie więcej o Uli i Marku.
      Wiem, że to dziwne Aleks na świadka u Marka. Ale we wszystkich opowiadaniach na świadka właśnie jest Sebastian ja chciałam wprowadzić trochę zmiany.
      Mam tylko nadzieję iż mi wybaczysz tą zmianę i zrobienie z Aleksa pozytywnego bohatera.
      Dziękuję za wpis
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  3. Wyjaśniło się o co chodziło Danielowi. Paulina opowiedziała mu całą historię i nie da się ukryć, było pod ogromnym wrażeniem. Cieszę się z powodu ciązy, coraz lepiej się układa :D
    Pozdrawiam serdecznie Andziok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Pauliny to było ważne aby Daniel wiedział i znał prawdę.
      Dziękuję za wpis.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  4. Nooo... teraz wszystko rozumiem. Jestem pod wrażeniem postawy Pauliny i tego, co opowiedziała Danielowi. Po dawnych złośliwościach w stosunku do Uli i nie tylko do niej nie ma nawet śladu a ich relacje są świetne. Dziękuję, że zadbałaś także o Alexa. On tak jak siostra bardzo się zmienił a już za sam fakt sprowadzenia Uli do kraju należy mu się trochę szczęścia.
    I na koniec świetna wiadomość, która być może chociaż częściowo pozwoli Uli zapomnieć o stracie pierwszego dziecka. Myślę, że w samą porę zaszła w ciążę i nie będzie już zazdrośnie zerkać na Paulinę i Violettę.
    Tą częścią poprawiłaś mi humor na całą niedzielę i za to pięknie Ci dziękuję.
    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym opowiadaniem Danielowi Paulina również zamknęła pewien rozdział życia. Uznałam, że warto ukazać również rodzeństwo Febo w lepszym świetle. Przecież każdy ma prawo do szczęścia.
      A to jeszcze nie wszystko.
      Dziękuję za wpis
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  5. Trzy ślubu, trzy ciąże , a dzieci może być więcej. U Aleksa może też coś pojawić się. Na samo zwiedzanie tam nie jeździ przecież. W takim tempie o niż demograficzny nie ma co się martwić. Oczywiście plus dla Pauliny, że zachowała się taktownie i nie wystrzeliła z wiadomością o ciąży.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie samym zwiedzaniem on tam nie żyje.
      Wszyscy starają się aby Ulka nie miała powodów aby znów zamknąć się w sobie.
      Dziękuję za wpis.
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń
  6. Rany...ileż ślubów ,ciąż i dzieci będzie jak ,każda urodzi. No ,no. Cieszę się ,że Ulka i Marek zostaną rodzicami to pozwoli przyćmić ból po tamtej stracie.Paulina zaskoczyła mnie oczywiście pozytywnie wyjawiając wszystko Danielowi.czy ta historia kończy się w stylu ,,żyli długo i szczęśliwie''? Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę tych dzieci się narodzi. Dla samej Pauliny było to bardzo ważne. A co do pytania to rozumiesz, że nie mogę nic zdradzić.
      Dziękuję za wpis
      Pozdrawiam serdecznie
      Julita

      Usuń