-
Piotr jestem w pracy nie mogę teraz rozmawiać - odezwała się
Ula
-
Tak jest ze mną Marek, Sebastian i Viola też. Dobrze porozmawiamy
innym razem - Ula rozłączyła połączenie.
Siedzieli
tak jeszcze przez jakiś czas. A cisza, która panowała była nie do
zniesienia. I tym razem to Sebastian im przerwał tą ciszę. Gdy
wszedł do gabinetu oni nadal nie rozmawiali.
-
Ula proszę wysłuchaj go. On naprawdę się zmienił - odezwał
się Seba, ale usłyszał tylko ciszę, która tu panowała - wiem co mówię - kontynuował swój monolog - a tak
naprawdę to na mnie powinnaś być zła. Przecież to ja go do tego namawiałem.
Ula
wstała i chciała odejść, ale Seba jej nie dał.
-
Seba daj jej spokój - odezwał się Marek. Widzisz, że ona
nie chce ze mną rozmawiać.
-
Ja nie chcę z Tobą rozmawiać? A o czym ty chcesz jeszcze
rozmawiać? Już wszystko co można było powiedzieć zostało
powiedziane - powiedziała.
Marek
podszedł do niej ponownie i powiedział łagodnym tonem.
-
Ula proszę spójrz mi prosto w oczy i powiedz, że Ty nic, ale to
zupełnie nic do mnie nie czujesz.
Ale
ona patrzyła w podłogę. Tak bardzo chciała mu powiedzieć, że go
kocha lecz się bała.
Marek
już nie wytrzymał i miał wyjść, gdy odwrócił się do niej
jeszcze raz i powiedział
- Tak uciekaj Ula przecież ty tak
potrafisz. Już nawet nie pamiętam ile to razy uciekałaś z firmy i
ode mnie. Wiesz jak by były zawody w uciekaniu to byś wygrała.
Sebastian
próbował go uspokoić, ale to był daremny trud.
-
Ty nawet do szpitala nie przyszłaś jak miałem wypadek.
Ulka
przysłuchiwała się temu co on mówi i w końcu nie wytrzymała. I
wręcz krzycząc przez łzy zaczęła mówić.
-
A ty co taki święty jesteś. To ty mnie okłamywałeś. Ja ci
ufałam. A tobie zależało tylko na wekslach. A teraz chcesz się ze
mną pogodzić, bo co, bo boisz się o fotel prezesa. Nie masz czego
zaraz po pokazie składam rezygnacje. I razem w Pauliną będziecie
nadal rządzić F&D.
Mówiłeś, że
zerwiesz z nią zaraz po zarządzie, a co się okazało? Że to ona z tobą
zerwała, bo odkryła kto jest Twoją kochanką.
Życzę
wam udanej podróży do Włoch. A co do szpitala to byłam. Zapewne
Seba ci mówił, ale twoja ukochana powiedziała, że wróciliście do
siebie, a ty nie życzysz sobie mnie widzieć. To co miałam zrobić
po prostu wyszłam. Wyszłam ze szpitala, a Piotrowi powiedziałam, że
nie mogę z nim być i odeszłam.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz