niedziela, 2 lipca 2023

TO JUŻ KONIEC

Moi drodzy mam dla Was garść informacji. 

Nie sądziłam, że nadejdzie taki dzień kiedy nie będę w stanie pisać. Jak zauważyliście już kolejny tydzień jak nie ma nowego rozdziału. Ale kompletnie nie mam pojęcia jak poprowadzić to opowiadanie. Jednak to nie jest kwestia tego konkretnego opowiadania. Całkowicie nie mam pomysłu na kolejne.  Bardzo mi przykro, że tak to zostawiam. Jednych może to zasmuci a inni się ucieszą. Jednocześnie pragnę podziękować Wam wszystkimi, którzy zostawili swój ślad w postaci komentarzy. Nie którzy komentowali dłużej, nie którzy krócej. Lecz serdecznie pragnę podziękować RanczUli, która jako pierwsza zostawiła swój komentarz kiedy zaczęłam stawiać pierwsze kroki. Drugą osobą, która niemalże od początku była to Małgosia - za piękne komentarze i wskazówki. Oraz Halina, za komentarze z nutką humoru. 
Blog pozostanie w takim stanie jakim jest. Nie chcę mówić żegnam, ale nie wiem też czy jeszcze będę publikować. 

Julita 

6 komentarzy:

  1. No cóż nie powiem trochę żałuję, że nie skończysz tego opowiadania choć z ciekawości co się stało z Ulą to mnie skręca jak sznureczki mopa 🤣 ale przyjdzie mi ruszyć wyobraźnię 😉 Bywa i tak.🤷‍♀️
    Moja Droga, dziękuję za to co napisałaś i tak czasami wracam do starszych opowiadań. Teraz zostanie tylko czytanie powtórek. Ale wena twórcza to nie ziemniaczki, którą można kupić w sklepie na rogu😉 życzę zdrowia i wszystkiego dobrego 😘 może jeszcze kiedyś, coś..... 🌺 Powodzenia 🍀🌻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się skończyć to opowiadanie, ale nie umiem powiedzieć kiedy.
      Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny oraz wpis.
      Cieplutko pozdrawiam w środę wczesnym wieczorem.
      Julita

      Usuń
  2. Julita ja mam podobnie. Czasami trzy cztery dni nie mam weny a później jeden dwa wieczory i rozdział powstaje. Czas urlopów to może wypoczniesz i wrócisz. Ja póki co mam pomysł na dwa opowiadania.
    Pozdrawiam milutko 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to była kwestia dni możliwe, że nie martwiłabym się tym. Jednak to trwa jak dla mnie za długo.
      Nie obiecuję, że po wakacjach wrócę. Chociaż nie ukrywam, że chciałabym.
      Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny oraz wpis.
      Cieplutko pozdrawiam w środę wczesnym wieczorem.
      Julita

      Usuń
  3. Julita
    Jestem w szoku, bo Ty zawsze miałaś pomysły na opowiadania i publikowałaś w zasadzie bez przerwy. Wystarczy spojrzeć na Twój dorobek, który naprawdę jest imponujący. Przestajemy pisać z różnych powodów. Mnie np. fatalny stan zdrowia kompletnie na to już nie pozwala i choć pomysły być może by się znalazły, to ręce całkowicie odmawiają posłuszeństwa. Inni czują niechęć, a jeszcze inni po prostu wypalenie. To ostatnie czasami mija więc nie tracę nadziei, że i u Ciebie to nastąpi. Ewidentnie potrzebujesz dłuższej przerwy na odpoczynek i refleksję, a ja wierzę, że któregoś dnia przyjemnie nas zaskoczysz.
    Pozdrawiam Cię serdecznie życząc zdrowia, oderwania się na jakiś czas od pisania i po prostu nabrania dystansu, bo nic na siłę. Wszystkiego dobrego. :) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z powodu tej ilości wejść nie kasuję bloga a jedynie przestaję publikować. Nie umiem jednak określi kiedy i czy w ogóle wrócę do pisania.
      Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny oraz wpis.
      Cieplutko pozdrawiam w środę wczesnym wieczorem.
      Julita

      Usuń